CHWILĘ PÓŹNIEJ
MIGAWKI Z ŻYCIA

CHWILĘ PÓŹNIEJ

Lepiej mieć kilka ciekawych pytań niż znać wszystkie odpowiedzi.

Moment, w którym ludzie się pożegnają i ruszą w przeciwnych kierunkach jest małą prawdą o ich relacji, ale też często o uczuciach jakie towarzyszą rozstaniu. Pierwszych kilka sekund, gdy ktoś zostaje sam. Ulotna chwila, gdy człowiek myśli, że ta druga osoba go nie widzi. Dyskretnie otrze łzę, bo już tęskni, westchnie z ulgą, że został sam i jest „po wszystkim” uśmiechając się do siebie w myślach, albo jeszcze raz, ostatni obejrzy się za siebie albo zerknie w lusterko wsteczne w samochodzie.

Oglądanie się za siebie może mieć odmienne melodie, bo każdemu w duszy gra inna muzyka. Czasem chcielibyśmy usłyszeć całą orkiestrę symfoniczną, a docierają tylko delikatne dźwięki harfy. Rozstanie nastolatka z mamą, gdy on ogląda się za siebie szczęśliwy, upewniając się że został sam i oglądanie się przez mamę, która ma potrzebę jeszcze raz sprawdzić, czy jej dziecko jej nie potrzebuje. Rozstanie dwójki przyjaciół, którzy wiedzą, że prędko się nie zobaczą, gdy każdy ogląda się za siebie, żeby zapamiętać to pożegnanie, ten wyraz twarzy, spojrzenie, uśmiech. Spotkanie z ciężko chorującą osobą i może ostatnia szansa na czuły gest.

Machanie ręką na pożegnanie, uścisk dłoni, otwarte ramiona, splecione dłonie, pocałunek w usta czy policzek nie zawsze opowiadają tę samą historię mimo że są bohaterami tej samej opowieści. Ile rozstań tyle znaczeń. Ile dotyków tyle historii. Ile ludzi, tyle prawd i kłamstw. Może dlatego lubię lotniska i dworce? Sporo tam w eterze takich skrawków ludzkich losów, powitań i pożegnań.

Dobrego dnia, R.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *