RENEGAT
Lekko spóźniony listopad wpadł dziś na scenę jak rozjuszony osiłek, nie bawiąc się w żadne ceregiele z kapuśniaczkiem czy mglistym, rześkim porankiem. Grzmotnął lato w twarz rzęsistym deszczem i chłodem, poprawiając ciosem prosto w brzuch gdy spadało…
STARSZY BRAT PAŹDZIERNIK
Od jakiegoś czasu zaczęłam uważać październik za starszego i mądrzejszego brata jesieni. Dojrzałego mężczyznę w czerwonych skarpetkach i sznurowanych butach z dobrze wyprawionej skóry z wąskimi noskami. Lekko zdystansowanego, momentami chłodnego, który jednak potrafi sypnąć barwną anegdotą…