SOS! HERBATKI?
sos
MIGAWKI Z ŻYCIA,  Uncategorized

SOS! HERBATKI?

W podróżowaniu fantastyczne jest między innymi to, że człowiek przekonuje się, ilu jest na świecie dobrych, uczynnych ludzi. Bezinteresownie pomogą, wskażą drogę, ugoszczą lokalnym trunkiem, pozdrowią na szlaku czy na ulicy.

Dotyczy to również podróżowania przez życie. Spotykasz nie znaną wcześniej osobę, która nie zna ciebie, a jednak chce ci coś ułatwić, choć inni próbują utrudnić. Ludzkie serca są czasem jak głębokie studnie, nikt nie wie co jest na dnie. Zorientować się można jedynie po tym co wypływa na powierzchnię.

Ostatnio spotkałam kolejną taka osobę, tym razem w pięknym miejscu, które mam nadzieję, że kiedyś będzie moją „małą ojczyzną”. Gdy po raz pierwszy zapukałam do drzwi jej domu w poszukiwaniu informacji, ze swoimi siwymi włosami przypominała mi trochę zimę w Moskwie z czasów mojego dzieciństwa. Chłodną i mroźną, ale za sprawą dużej ilości śniegu jednak baśniowo piękną. Krótko i rzeczowo wytłumaczyła mi gdzie będzie najlepiej się podłączyć do wody i się pożegnała. Przy kolejnym spotkaniu bliżej jej było do widoku majestatycznego Taj Mahal o wschodzie słońca, promiennego i puszczającego oko w stronę turystów. Zaprosiła mnie, całkiem obcą osobę pod swój dach, poczęstowała herbatą z konfiturą malinową wlewając przy okazji w moje serce otuchę: „Niech pani kopie u mnie tę wodę. Przecież będziemy sąsiadami, trzeba sobie pomagać, a nie utrudniać.”

Prosta prawda, o której tak często zapominamy i … utrudniamy.

I tak oto w sobotni poranek na wsi, gdzieś we wschodniej części Małopolski, przemiła starsza pani przy ciepłej herbacie, pozwoliła mi dalej wierzyć w ludzi. R

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *